Zbrojni, łucznicy, dwórki i rzemieślnicy - czyli znów ożywiliśmy ruiny zamku

strzalW miniony weekend ożywiliśmy ruiny Zamku Tarnowskich. To za sprawą przybyłych na VII Tarnowski Turniej o Grzywnę Władyki z Marcińskiej Góry.  Zgodnie z naszą tradycją  turniej rozpoczął pierwszy strzałz łuku. . Zawsze oddają go honorowi patroni lub ich przedstawiciele. W tym roku patronat przyjęli: wicemarszałek województwa małopolskiego Stanisław Sorys, starosta powiatu tarnowskiego Roman Łucarz i prezydent Tarnowa Roman Ciepiela. W ich imieniu strzały oddali wicestarosta Zbigniew Karciński i Maria Zawada-Bilik , dyrektor Wydziału Marki Miasta . Dziękujemy za wsparcie!
Zamkomania, w ramach której odbywa się turniej, to projekt edukacyjny współfinansowany z budżetu Tarnowa. Uczymy historii poprzez zabawę. Dlatego nasz turniej ma charakter historycznego pikniku - wszystko co prezentujemy nawiązuje do historii Zamku i Tarnowa. Gdy przed wiekami zamek tętnił życiem na przygródku, w części gospodarczej pracowali rzemieślnicy. Stąd też na turnieju ich obecność.

Byli jak kiedyś kowale, snycerz, tkaczka, jubiler, wytwórca łuków, mincerz, kaletnik i kucharz. Jak to na zamku bywało były tańce i biesiadowanie. Bractwo Rycerskie Zamku Szydłów uczyło tańców dworskich przybyłych na turniej.kowale
W tym roku przyjechali do nas dwaj kowale: Paweł i Arkadiusz. Zaprezentowali dwa różne piece kowalskie: Arkadiusz tradycyjny, z gliny, z miechem wymagający do obsługi dwóch osób, a Paweł taki bardziej współczesny wynalazek, który obsługuje jedna osoba. Założyli się , kto wykuje lepszy nożyk. Pierwszy ukończył pracę Paweł, który skupił się na pracy, druki Arkadiusz, który w międzyczasie szkolił nowych czeladników. Nożyk skończył na drugi dzień.Rzemieślnicy zdradzali tajniki swojej sztuki. Kto chciał mógł m.in. nauczyć się tkania.
Bractwo rycerskie Zamku Szydłów dało pokaz szermierki. Zaprezentowali sceny i postaci z powieści Sienkiewicza: Zagłobę, Kmicica, Wołodyjowskiego, Bohuna i in.
W minionych wiekach na zamku naszym, tarnowskim, podobnież jak i innych walki rycerzy były codziennością. Dlatego i na naszym turnieju na placu stanęli wojowie i rycerze. Walkami na turnieju, przygotowaniem, sędziowaniem, przeprowadzeniem zajmowali się Wojowie Peruna z Sebą ( Sebastian Habel) na czele.

Zarówno wojowie jak mi rycerze wykazali się wielkim kunsztem i odwagą.
bitwaWieczorem, w blasku zachodzącego słońca zbrojni spotkali się na moście. Próbowali zdobyć zamek. Po zaciętych walkach most został obroniony.
Podczas gdy rycerze walczyli w bitwie, białogłowy starały się zadbać o swój wygląd. Małgosia czesała piękne fryzury.
Życie na zamku toczyło się codziennym trybem: Pan Józef prowadził szkółkę dla małych łuczników, dorośli ćwiczyli swój kunszt, rzemieślnicy pracowali w swoich warsztatach, mincerz kuł monety ( szkoda tylko, że za te monety nie możemy zorganizować kolejnego turnieju:(, ale mamy nadzieję, że sponsorzy się znajdą). Tym, którzy nas wspomogli w tym roku w imieniu organizatorów dziękuję i proszę o jeszcze:). Szczególnie miastu, bo turniej był współfinansowany z budżetu Miasta Tarnowa.
Zamek licznie odwiedzali goście. Mieli niecodzienną okazję zobaczyć jak wyglądało życie w dawnych wiekach. Była też okazja do poznania historii tego miejsca i Tarnowa, który był lokowany 685 lat temu. Dwukrotnie odbyły się spacerki po ruinach Zamku Tarnowskich, które prowadził dr Krzysztof Moskal.
Naszym marzeniem jest by zamek żył przez cały rok, nie tylko przez dwa dni w roku. Aby do Tarnowa przyjeżdżało coraz więcej gości.
Dziękuję wszystkim wspaniałym uczestnikom i już dzisiaj zapraszam na następny turniej za rok, 11-12 czerwca. Zarezerwujcie ten czas na wizytę na zamku naszym, tarnowskim.
Dziękuję wszystkim, którzy nie wystraszyli się upału i przyszli zobaczyć jak ożywiamy ruiny.
Szczególne podziękowania należą się mediom, które pomogły nagłośnić naszą imprezę i sponsorom.

 

 

Bogatą galerię zdjęć prezentujemy na naszej stronie FB https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Zamek-Tarnowski-369736483198503/