Zamek Tarnowskich

Zamek tarnowski w poł. XIV wZamek Spycimira z Melsztyna
Zamek Tarnowski wzniesiony został przez kasztelana krakowskiego Spycimira z Melsztyna w latach 1328 - 1331 równolegle z lokowanym przez niego miastem. Założyciel Tarnowa był jedną z najwybitniejszych postaci w Polsce pierwszej połowy XIV wieku. Najbliższy doradca króla Władysława Łokietka i mentor Kazimierza Wielkiego. Pierwotnie nazywał się od miejsca pochodzenia Spytko de Arena (Spytko z Piasku). Jego późniejszy przydomek "z Melsztyna" wiąże się z drugim wybudowanym przez niego zamkiem (po 1347 r.).

Syn Spytka Rafał, który odziedziczył miasto i zamek pisał się już "z Tarnowa". Stąd właśnie wziął swój początek ród Tarnowskich, pieczętujący się Leliwą. Spycimir był protoplastą także dwóch innych możnych rodów: Melsztyńskich i Jarosławskich.

Zamek Tarnowski był najprawdopodo-bniej pierwszą, tak dużą, w Polsce rezydencją świeckiego możnowładcy (licząc obie części zamku, ponad 2000 m. kw. powierzchni otoczonej murami), posiadającą ponadto kaplicę na prawach parafii, pw. Wniebowzięcia NMP, konsekrowaną w r. 1331 przez biskupa krakowskiego Jana Grota. Być może była to najwcześniejsza w Polsce kaplica w rezydencji świeckiego dostojnika. Do tej pory kaplice zamkowe istniały u nas jedynie w zamkach królewskich, książęcych i biskupich. Całe założenie dzieliło się na dwie części, które znajdowały się na przedzielonym fosą wzgórzu o wrzecionowatym kształcie. Na części wyższej możemy zobaczyć pozostałości zamku wysokiego, gdzie przez ponad 350 lat mieściła się rezydencja właścicieli dóbr tarnowskich. Na części niższej funkcjonował przygródek. Spróbujmy teraz odpowiedzieć na pytanie: jak wyglądał Zamek Tarnowskich w swojej pierwszej fazie istnienia? Nad zamkiem dominowała wysoka wieża, do której funkcji należały: obrona czoła zamku, w tym jego bramy, przed atakiem, osłona przed ostrzałem od zachodu rezydencjonalnej części zamku, oraz funkcja ostatecznego schronienia dla mieszkańców w razie zdobycia zamku. Teren - plateau wzgórza otoczono kamienno - ceglanym murem o grubości 2,3 m (czyli 4 łokci), w którego zachodniej części umieszczono bramę wejściową. Prawdopodobnie domem głównym zamku Spycimira, był oparty o północną część obwodu muru budynek mieszkalno - gospodarczy z trzema pomieszczeniami na każdej kondygnacji; o konstrukcji kamienno - ceglanej, ze sklepionymi pomieszczeniami na dole. Łączna powierzchnia jednej kondygnacji wynosiła 120 m.kw. Powierzchnię mieszkalną zamku powiększała tzw. "kurza noga", stanowiąca aneks domu głównego od zachodu; osadzona na północnym odcinku muru obok wieży, wysoko nad stromym stokiem. Wysoka, okrągła i wolnostojąca wieża Zamku Tarnowskiego była elementem raczej nietypowym dla rezydencji świeckiego dostojnika. W ówczesnej Polsce wieża taka była bowiem charakterystyczna dla zamków królewskich i książęcych. Spotkać ją można było takżę w niektórych zamkach biskupich. Znajdujemy ją we wszystkich małopolskich zamkach broniących komór celnych. Przyjętą tutaj formę i lokalizację wieży wiązać można z typem zamku, który szczyt swojej popularności za naszymi południowymi i zachodnimi granicami przeżywał w drugiej połowie XIII wieku. Czy wieża była pozostałością jeszcze dawniejszej budowli królewskiej? Czy była nieco zapóźnioną reminescencją wpływów architektury czeskiej, morawskiej, śląskiej, a może raczej wizualnym podkreśleniem znaczenia i ambicji królewskiego dostojnika? Tego możemy tylko się domyślać. Drugi człon zamku stanowił rozległy i warowny przygródek, spełniający rolę "zamku administracyjnego" dla dóbr tarnowskich i zaplecza gospodarczego dla części rezydencjonalnej. Również on świadczy o wyjątkowej - jak na XIV wiek - skali Zamku Tarnowskiego. Według archeologów badających tę część zamku, już w tym stuleciu był on otoczony murem o grubości 1,5 m. Analogiczna część królewskiego zamku w Chęcinach powstała w wieku XV, w biskupim Lipowcu pod koniec tego samego stulecia. Znaczne są także rozmiary przygródka, sam dziedziniec miał ponad 1000 m.kw. Od zachodu założenie przygródka zamykała wieża mieszkalna. Od wschodu, w jednym narożniku wieża bramna, w drugim brama prowadząca na most do zamku wysokiego. Wzdłuż południowego odcinka muru kurtynowego stanęła w szeregu, jednokondygnacyjna, drewniana zabudowa. Znaczne rozmiary i solidne umocnienia przygródka można tłumaczyć dwiema funkcjami, jakie pełnił (siedziby administracji dóbr i gospodarczą), jak również potrzebą przyjęcia licznych orszaków gości. Obydwie części zamku łączył drewniany most. W pobliżu zamku (w kierunku południowo - wschodnim) Spycimir założył wieś Podgrodzie, w której zamieszkali rzemieślnicy i służba zatrudniona na zamku. Z tej wsi powstała później istniejąca do dzisiaj wieś Zawada.

 

Zamek od połowy wieku XIV do połowy wieku XV
 
Dom zamkowy postawiony przez Spycimira szybko przestał wystarczać jego ambitnym potomkom, tym bardziej, że byli to nie tylko możnowładcy Zamek tarnowski w 2. poł. XV wpomnażający prywatny majątek, ale politycy wielkiego formatu, z wizją sięgającą dużo dalej niż doraźny interes państwa. To właśnie wnuk Spycimira Jan z Tarnowa i jego brat stryjeczny Spytek z Melsztyna byli najgorliwszymi zwolennikami, a może i samymi pomysłodawcami małżeństwa królowej Jadwigi z litewskim księciem Jagiełłą, które miało doprowadzić do chrztu tego ostatniego państwa Europy i jego unii z Królestwem Polskim. Wielka idea unii polsko - litewskiej, która zmieniła historię naszego kontynentu, formowała się także na zamkach tarnowskim i melsztyńskim, i trudno przypuszczać, że Tarnowscy Leliwici żyjący na przełomie XIV i XV wieku nie przejawili odnośnie do kształtu swojej głównej rezydencji żadnego śladu swojej inicjatywy. Prawdopodobnie więc jeszcze przed końcem wieku XIV przy wschodnim i południowym odcinku muru obwodowego stanął gotycki pałac, z wielką salą i kaplicą (nowa lokalizacja?) na najwyższej kondygnacji. Niewykluczone również, że właśnie wtedy (ostatnia ćwierć XIV stulecia) powstały wymienione wyżej mury obwodowe przygródka. Jak podają zgodnie Filip Kallimach i Jan Długosz, w roku 1441 zamek i miasto zostały zdobyte i spustoszone podczas najazdu węgierskich przeciwników Jagiellonów w walce o tron tego państwa. Ze zniszczeń odbudował go prawdopodobnie Jan Amor z Tarnowa. Na przygródku, który prawdopodobnie najwięcej wtedy ucierpiał, w miejsce spalonych, drewnianych budynków postawiono murowane. Obronność zamku wysokiego wzmocniono przez dobudowanie dwóch baszt, okrągłej od południowego wschodu i czworokątnej (z furtą) od południowego zachodu, połączonych dodatkowym murem osłaniającym budynek pałacu. Powstałe w ten sposób międzymurze wypełniły cztery ściany działowe, świadczące o tym, że wykorzystano je później na powiększenie powierzchni użytkowej pałacu. Okrągła baszta osłaniająca zamek od południowego wschodu, kierunku najbardziej zagrożonego atakiem była prawdopodobnie basztą ogniową. Wiele wskazuje na to, że nie były to jedyne powstałe w drugiej połowie XV wieku dzieła obronne na zamku.

 

Zamek hetmana Jana Tarnowskiego

 

28 Jan Amor Tarnowski HetmanKolejna faza rozbudowy zamku wiąże się z osobą wielkiego hetmana koronnego i kasztelana krakowskiego Jana Amora Tarnowskiego. Miała ona zapewne miejsce pomiędzy 1519 a 1528 rokiem. Przebudowano wówczas wnętrza zamku w stylu renesansowym. Cały zamek otoczono nowoczesnymi murowanymi i ziemnymi fortyfikacjami, stanowiącymi odpowiedź na zagrożenie agresją ze strony imperium osmańskiego. Z tych umocnień zachowały się najlepiej: tzw. "baszta północno - wschodnia", oraz potężna czworoboczna basteja zwana popularnie "arsenałem" o ścianach sięgających miejsca grubości 4 m. Stanowiła ona murowany nadszaniec potężnego szańca ziemnego broniącego zamku od południowego - wschodu. Zdaniem prof. J. Bogdanowskiego była to basteja tarasowa broniąca wjazdu do zamku. Wjeżdżający w obręb fortyfikacji musieli ją objechać, w wąskiej przestrzeni pomiędzy wałem, a jej murami, w których umieszczono 18 strzelnic dla broni palnej. Na najwyższej, trzeciej kondygnacji bastei, znajdował się prawdopodobnie taras dla artylerii. W narożniku "arsenału" znajdziemy klatkę schodową do kazamaty, jedynego zachowanego w całości pomieszczenia zamku. Już po ukończeniu fortyfikacji powiększono od wschodu część mieszkalną zamku wysokiego przez dobudowanie do średniowiecznego muru krótkiego dwudzielnego skrzydła o dwóch kondygnacjach, z mieszkaniem pańskim na górnej. Nie wiemy jednak, czy stało się to za czasów hetmana Jana Tarnowskiego, czy też księcia Konstantego, albo ich wnuka księcia Janusza. Były to czasy największej świetności zamku, rodowej siedziby hetmana wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego, którego dwór stanowił znaczący ośrodek kultury renesansowej. Zamek niejednokrotnie gościł najwybitniejsze postaci "złotego wieku" w Polsce, a także mieścił w swoich wnętrzach słynną bibliotekę. W 1528 r. Tarnowski oddał na prawie pół roku swój zamek na gościnę dla króla węgierskiego Jana Zapoly'i, który schronił się tutaj po klęskach doznanych od wojsk Ferdynanda Habsburga. Tutaj, na Zamku Tarnowskim król ofiarował Hieronimowi Łaskiemu żupaństwo spiskie, kilka miast i zamek niedzicki, w nagrodę za jego udaną misję dyplomatyczną u sułtana Sulimana Wspaniałego. W roku 1537 u hetmana goszczą król Zygmunt Stary i królowa Bona. W roku 1553 na Zamku Tarnowskim odbyły się uroczystości weselne pomiędzy córką hetmana Zofią a księciem Konstantym Wasylem Ostrogskim, wojewodą kijowskim, najbogatszym magnatem w Wielkim Księstwie Litewskim.

 

Zamek książąt Ostrogskich

 

W roku 1567 zmarł syn hetmana, Jan Krzysztof, a trzy lata później jego siostra Zofia. Tym samym skończyły się dzieje głównej linii rodu Leliwitów Tarnowskich. Dobra tarnowskie przeszły w ręce ks. Konstantego Ostrogskiego, męża Zofii. Pretensje jakie żywił do tych dóbr, zwanych hrabstwem tarnowskim Stanisław Spytek Tarnowski, doprowadziły w roku 1570, do zbrojnego konfliktu podczas, którego doszło do oblężenia i zdobycia zamku. Siłami liczącymi ponad 1000 osób dowodzili skłóceni z Ostrogskim Jan Zborowski i Olbracht Łaski. Zamek został wówczas obrabowany, nie oszczędzono także biblioteki hetmańskiej. Wyrokiem królewskim Ostrogski otrzymał z powrotem dobra tarnowskie wraz z zamkiem..
Ostatnim panem na hrabstwie tarnowskim, który w Tarnowie urodził się, został wychowany, a także zmarł i został tutaj pochowany był książę Janusz Ostrogski, syn Konstantego i Zofii, który wraz ze swoim bratem Aleksandrem odziedziczył hrabstwo tarnowskie około roku 1583 r. Podział dóbr pomiędzy dwóch braci miał się okazać58 Zamek tarnowski w 1 poł. XVII w w przyszłości brzemienny w negatywne skutki dla miasta. Jednak dokonywane przy takich okazjach spisy dóbr stanowią niepowtarzalną okazję odtworzenia rozplanowania i funkcjonowania zamku. Znane są przede wszystkim dwa takie dokumenty z roku 1603 i 1618 zawierające inwentarze Zamku Tarnowskiego. Zgodnie z nimi: wjazd do zamku prowadził przez most zwodzony do bramy na przygródku. Brama umieszczona była w trzykondygnacyjnej wieży z zegarem. Na dole znajdowała się izdebka dla wrotnego, a nad samym przejazdem mieszkanie burgrabiego. Obok bramy stał dom starosty. Na jego parterze znajdowała się łaźnia zamkowa. Do południowego muru przygródka przylegały niewielkie budynki gospodarcze: spiżarnia, piekarnia i sklepik piekarski oraz trzy stajnie. Na zachodnim krańcu założenia przygródka stała czworokątna, dwupiętrowa wieża z gankiem. Pod nią znajdował się loch, czyli jama, do której ludzi sadzają i koło, co po nim spuszczają i kryją. Na pierwszym piętrze izba grodzka, w której starosta wykonywał obowiązki związane ze swoim urzędem, i z mieszkaniem na piętrze drugim. Zamek wysoki oddzielony był od przygródka głęboką fosą. Na jego najniższej kondygnacji, której pozostałości znane są wszystkim, odwiedzającym Górę św. Marcina znajdowały się głównie "sklepy" (pomieszczenia o charakterze magazynowym) i mieszkania dla służby. Należały do nich m.in.: izba drabancka, gdzie stacjonowali straż zamkowa, czyli drabanci, sklep, gdzie kredencerze chowali się i izba stołowa dolna. Na wyższe kondygnacje pałacu północnego prowadziła klatka schodowa z kręconymi schodami, umieszczona prawdopodobnie w "kurzej nodze". Tam znajdowały się wielka sień i dwa apartamenty ze znakomitym wystrojem. Jeden przy izbie fladrowej, nazywanej tak od drewnianego stropu ("fladrowy" oznacza tutaj przedmiot o zachowanym naturalnym rysunku słojów drewna), w którego pozłacanych kasetonach znajdowały się rzeźbione rozety. Drugi przy izbie pozłocistej. W pałacu południowym ulokowano największe pomieszczenia zamku: izba stołowa nowonaprawna i sala na wierzchu, każde wyposażone w siedem okien. W południowo - wschodniej części zamku, za izbą stołową nowonaprawną znajdowały się pomieszczenia mieszkalne panów na Tarnowie Sala na wierzchu, jak sama nazwa wskazuje znajdowała się na najwyższej kondygnacji, prawdopodobnie też stanowiła całość z sąsiadującą z nią kaplicą. Według inwentarzy, cały Zamek Tarnowski liczył prawie 100 pomieszczeń, w tym ok. 35 mieszkalnych. W kierunku południowym od założenia zamkowego był zwierzyniec, czyli pomieszczenia i wybieg dla zwierząt mających cieszyć oczy pańskie. Tuż obok był ogród zwany winnicą. W tej części zamku stał również budynek browaru z mieszkaniem dla piwowara, chmielnik i lodownia. Tak prezentował się Zamek Tarnowski, co najmniej do śmierci księcia Janusza Ostrogskiego (+ 1620). Późniejsi właściciele rzadko tutaj zaglądali. Do szczególnych zaniedbań na zamku doszło za czasów ks. Władysława Ostrogsko - Zasławskiego. Inwentarz z r. 1651 mówi o zapadniętych dachach, obalonych pokojach i przegniłych mostach. Pomiędzy rokiem 1630 a 1651 również starosta wyprowadza się z zamku i przenosi do drewnianego dworu w Gumniskach. Pozostaje w nim tylko niewielki oddział straży.

 

Ostatnie lata Zamku Tarnowskiego


Jak widać z powyższej relacji, Zamek Tarnowski w czasach potopu szwedzkiego nie mógł już zatem przedmiotem większego zainteresowania dla skandynawskich najeźdców. Ostatnimi właścicielami, którzy próbowali podnieść go z upadku byli: książę Aleksander Janusz Ostrogsko - Zasławski, kanclerz koronny Jan Wielopolski i starosta kałuski Jan Zamoyski. W latach 1657 a 1675 nakryto zamek nowym dachem i dokonano przy nim innych prac remontowych. Niestety nie na długo przywrócono życie na Zamku Tarnowskim. Zamek, oraz całe wciąż podzielone hrabstwo, dostawało się kolejno w ręce najczęściej małoletnich i niezbyt zainteresowanych nim właścicieli. Przed rokiem 1723 znów widzimy "zwierzchność zamkową" na dworze w Gumniskach, który od tego czasu stale pełnił funkcję siedziby starosty i rezydencji panów na Tarnowie. Wysokie koszty remontów przy niskim komforcie warunków mieszkaniowych powodowały, że właściciele takich starodawnych siedzib często opuszczali je i przenosili się do nowoczesnych klasycystycznych pałaców lub nawet drewnianych dworów. Koniec istnienia Zamku Tarnowskiego wiąże się z księciem Januszem Aleksandrem Sanguszką znanym jako lekkoduch i utracjusz. W roku 1747 zezwolił tarnowskim ss. bernardynkom na rozbiórkę murów zamku w celu uzyskania materiału na budowę nowego kościoła. Pozwolenie zostało wydane za zgodą jego ojca ks. Pawła Karola Sanguszki, który w tym czasie dokonał zjednoczenia dóbr tarnowskich. Pod koniec XVIII wieku "stary Leliwitów zamek, który przez wiele wieków patrzał na swoje miasto rozłożony w dolinie, już ten wspaniały warowny, szacowny dom Tarnowskiego (...) stracił swoją okazałość, swoje baszty, wieże i sklepienie (...) sterczał już tylko ułomkiem ściany, na której czerniły się okna rozdarte w szerokie bramy, z których sypał się gruz i rumowisko" (Adam Gorczyński)

 

Dzieje ruin Zamku Tarnowskiego


z4W pierwszej połowie XIX wieku zwaliska Zamku Tarnowskiego odwiedzali romantyczni wędrowcy w poszukiwaniu śladów wielkości naszej Ojczyzny. Byli tam m.in. Kazimierz Brodziński, Żegota Pauli oraz Wincenty Pol. Krótki był, niespełna 6 - letni okres pomiędzy ostatnią metodyczną niwelacją jego murów - podczas sypania w r. 1848 kopca ku czci ofiar rabacji galicyjskiej - a pierwszą poważniejszą próbą opisania go na podstawie źródeł historycznych, podjętą przez Józefa Łepkowskiego w 1854 roku.  W listopadzie roku 1938 ks. Roman Sanguszko przekazał władzom miasta Tarnowa zamczysko wraz z otaczającym je terenem w celu założenia tam parku miejskiego im. Niepodległości. ( Niestety jak się okazało nie dopełniono niezbędnych formalności i obecnie trwa spór władz miasta z byłymi i obecnym właścicielem o prawo do własności zamku przyp. red.) W związku z tym rozpoczęto na wzgórzu zamkowym pierwsze badania archeologiczne kierowane przez doc. dr Gabriela Leńczyka z Muzeum Archeologicznego w Krakowie oraz inż Witolda Giżberta - Studnickiego, architekta miejskiego m. Tarnowa. Przed wybuchem wojno zdążono usunąć darń i wierzchnie warstwy gruzowiska. Odsłonięto przy tym krawędzie murów i koronę jednej z wież. Po wojnie, w latach 1963 - 1969 z inicjatywy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami m. Tarnowa z prof. Józefem Dutkiewiczem na czele, i za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków dr. Hanny Pieńkowskiej podjęto zakrojone na szeroką skalę prace w celu odsłonięcia przebiegu murów Zamku Wysokiego. Wykopaliska prowadzono przy współudziale Polskiego Towarzystwa Archeologicznego. Badaniami kierował doc. dr Andrzej Żaki z Karpackiej Ekspedycji Archeologicznej krakowskiego Oddziału PAN, a prace w terenie prowadziła mgr Marta Nowosad - Gryl. W trakcie wykopalisk odsłonięto fundamenty zamku wysokiego i część fortyfikacji znajdujących się poniżej wzgórza. Niestety z przyczyn pozanaukowych nie doszło do zakończenia badań i urzeczywistnienia w pełni bogatych planów zagospodarowania ruin. Dziesięć lat później podjęto próbę dokończenia badań, których podjęła się Pracownia Archeologiczno - Konserwatorska krakowskiego Oddziału PP Pracownie Konserwacji Zabytków. Badania prowadzili: mgr Eligiusz Dworaczyński, mgr Jerzy Okoński i mgr Andrzej Cetera. W ramach programu zrealizowano przede wszystkim plan wykopalisk na zachodniej części wzgórza zamkowego (1979 - 1986). Należy zwrócić uwagę, że z rozmaitych względów żaden z trzech programów badawczych Zamku Tarnowskiego nie został zrealizowany do końca. Pozostałości zamku zostały wyeksponowane w charakterze "trwałej" ruiny. Słowo trwałej zostało celowo wzięte w cudzysłów, ponieważ każdego roku pod wpływem czynników atmosferycznych, a przede wszystkim dzięki wysiłkom wandali, ubywa spora część substancji tego cennego zabytku. Dawna siedziba rodowa Tarnowskich czeka wciąż na spolegliwego opiekuna i zarazem inwestora z pomysłem na jego zagospodarowanie.
Wzgórze zamkowe słynie także z pięknego widoku na miasto.

Krzysztof Moskal

Partnerzy

  • PW Karabela Małopolska

Patroni medialni

  • PW Karabela Małopolska